Skip to main content

Rekordowe wyniki sprzedaży certyfikowanych ryb i owoców morza w 2020-21 – raport roczny MSC

Według danych organizacji pozarządowej MSC (Marine Stewardship Council) produkty rybne ze zrównoważonych połowów cieszą się rosnącym zainteresowaniem. Pomimo licznych wyzwań związanych z pandemią COVID-19, w brytyjskim roku rozliczeniowym 2020-2021[1] odnotowano globalnie rekordową sprzedaż produktów oznaczonych niebieskim certyfikatem MSC.

Z danych opublikowanych na początku października 2021 r. w raporcie rocznym MSC wynika, że sprzedaż certyfikowanych produktów rybnych i owoców morza wzrosła w okresie od kwietnia 2020 r. do marca 2021 r. o prawie 6%. Oznacza to, że na całym świecie sprzedano łącznie 1 267 000 ton produktów oznaczonych certyfikatem MSC, w porównaniu do 1 197 000 ton sprzedanych w roku poprzednim.

Największy wzrost sprzedaży został odnotowany dla tych produktów rybnych, które cieszyły się popularnością w czasie restrykcji spowodowanych COVID-19. Dotyczyło to szczególnie certyfikowanych produktów mrożonych i konserwowych, których sprzedaż w roku 2020-2021 wzrosła odpowiednio o 26% i 4%. Znaczący wpływ na odnotowany wzrost sprzedaży konserw rybnych z certyfikatem MSC miała ilość sprzedanych produktów z certyfikowanego tuńczyka. W roku 2020-21 wyniosła ona niemal 110 000 ton, co stanowi wzrost o prawie 50% w porównaniu ze sprzedażą tych produktów w ubiegłych latach.

Przyczyną wzrostu sprzedaży certyfikowanych produktów rybnych jest rosnąca świadomość konsumentów dotycząca ochrony oceanów[2], połączona ze zmianami ich nawyków zakupowych podczas pandemii oraz rosnącym zainteresowaniem producentów ryb i owoców morza zrównoważonym rozwojem. Zaangażowanie marek i sprzedawców detalicznych, takich jak Netto czy Lidl, które wprowadziły do swojej oferty produkty z tuńczyka oznaczone certyfikatem MSC, pozwoliło na odnotowanie wzrostu sprzedaży tych produktów w Niemczech o 83%.

Produkty tuńczykowe z certyfikatem MSC pojawiają się także na rynku w Polsce. To jeden z gatunków, obok ryb białych czy dzikiego łososia, dla których spodziewamy się największych zmian na polskim rynku certyfikowanych ryb i owoców morza – podkreśla Anna Dębicka, Dyrektor Programu MSC w Polsce i Europie Centralnej.

Raport roczny MSC pokazuje zależność między wzrostem dostępności i sprzedaży produktów rybnych i owoców morza ze zrównoważonych połowów, a postępującą certyfikacją rybołówstw i firm w łańcuchu dostaw. Pomimo ograniczeń spowodowanych pandemią, liczba rybołówstw posiadających certyfikat MSC wzrosła do 421, co przekłada się na 14% światowych połowów dzikich ryb i owoców morza.

W minionym roku wzrosła także liczba supermarketów, restauracji, przetwórców, dystrybutorów oraz hurtowni, które posiadają certyfikat MSC w łańcuchu dostaw, pozwalający na przeładunek, przetwarzanie oraz pakowanie ryb i owoców morza z certyfikatem MSC[3]. Liczba certyfikowanych przedsiębiorstw wzrosła o 5%, a ich działalność obejmuje obecnie ponad 46 200 lokalizacji.

Rozwój programu MSC w okresie pandemii jest oznaką przybierającej na sile fali aktywizmu na rzecz oceanów, nie tylko w skali globalnej, ale także w Polsce. Pomimo licznych wyzwań na całym świecie nieustannie wzrasta liczba certyfikowanych rybołówstw. Także polskie rybołówstwo otrzymało we wrześniu 2021 r. certyfikat MSC na połowy ryb płaskich, który jest obecnie jedynym certyfikatem MSC przyznanym polskim rybakom poławiającym na Morzu Bałtyckim. Także coraz więcej polskich marek decyduje się na zmiany w kierunku zrównoważonego rybołówstwa, a polscy konsumenci coraz liczniej kupują ryby ze zrównoważonych połowów – komentuje Anna Dębicka z MSC.

Raport MSC nie tylko przedstawia postępy poczynione w drodze do zrównoważonego rybołówstwa, ale przypomina także o nieustającej potrzebie podjęcia natychmiastowych działań na rzecz ochrony oceanów. Z raportu o stanie światowego rybołówstwa i akwakultury  State of World Fisheries and Aquaculture 2020 opublikowanego przez Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wynika, że ponad jedna trzecia (34%) światowych zasobów ryb jest obecnie przełowiona, a odsetek ten stale rośnie.

MSC podkreśla, że rządom nadal nie udało się osiągnąć porozumienia dotyczącego ukrócenia szkodliwych subsydiów dla rybołówstw, będących jedną z głównych przyczyn przełowienia, oraz nie osiągnięto porozumienia w sprawie podziału kwot połowowych makreli, śledzia i błękitka na północno-wschodnim Atlantyku. Zagrożona może być także przyszłość zrównoważonych połowów tuńczyka, jeśli międzynarodowe komisje odpowiedzialne za zarządzanie połowami tuńczyków nie opracują odpowiedniej strategii zarządzania połowami. MSC apeluje o podjęcie natychmiastowych działań w celu sprostania powyższym wyzwaniom.

Wyzwania, przed jakimi stoją morza i oceany nie przestają rosnąć. Zbyt wiele rządów przedkłada krótkoterminowe interesy nad zrównoważony rozwój, a poziom globalnego przełowienia nieustannie wzrasta. Problem ten dotyczy także najbogatszych i najbardziej rozwiniętych państw, co pokazuje obecna sytuacja na północno-wschodnim Atlantyku, gdzie w wyniku braku porozumienia rządów dotyczącego kwot połowowych, kluczowe gatunki takie jak śledź, makrela czy błękitek są poławiane poza zrównoważonymi limitami. Bierność rządów nie idzie w parze z rosnącym aktywizmem publicznym na rzecz ochrony mórz i oceanów. Pandemia uświadomiła społeczeństwu powagę sytuacji i potrzebę ochrony cennych zasobów naturalnych. Dlatego MSC wzywa rządy, aby wykorzystały ten moment jako okazję do wsparcia zrównoważonego rybołówstwa przez podjęcie realnych działań na rzecz ochrony światowych zasobów ryb – podsumowuje Anna Dębicka z MSC.

Przeczytaj raport roczny MSC za rok 2020-2021: Recognising & rewarding sustainable fishing (raport w j. angielskim)



[1] Od kwietnia 2020 r. do końca marca 2021 r.

[3] 5 391 podmiotów posiadało certyfikat MSC w łańcuchu dostaw 31 marca 2021 r. w porównaniu z 5 158 podmiotami 31 marca 2020 r. Certyfikat MSC w łańcuchu dostaw gwarantuje, że certyfikowane ryby i owoce morza są separowane od tych, które nie posiadają certyfikatu i odpowiednio oznaczane.