Najnowszy raport Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (UN FAO) pokazuje ogromne zapotrzebowanie na ryby i owoce morza dla zapewnienia globalnego bezpieczeństwa żywnościowego rosnącej populacji. Jednocześnie najnowsze dane pokazują, że coraz więcej stad ryb na świecie jest przełowionych. Eksperci wskazują na konieczność „niebieskiej transformacji” i zrównoważonego zarządzania rybołówstwem, by przeciwdziałać globalnemu przełowieniu i zachować zasoby oceanów w dobrej kondycji.
Według danych z opublikowanego 7 czerwca br. raportu UN FAO „The State of World Fisheries and Aquaculture 2024”[1] światowa produkcja ryb i owoców morza jest na rekordowo wysokim poziomie[2], a sektor ten będzie odgrywał coraz ważniejszą rolę w dostarczaniu żywności i zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego na całym świecie.
Jednak by sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na żywność pochodzenia morskiego, konieczne jest zrównoważone pozyskiwanie ryb i owoców morza, które pozwoli zachować zdrowe stada ryb i przeciwdziałać pogłębiającemu się problemowi przełowienia stad. Organizacja pozarządowa MSC (Marine Stewardship Council) od ponad 25 lat działa na rzecz wprowadzania bardziej zrównoważonych praktyk połowowych w rybołówstwach na całym świecie. Najnowsze dane z raportu FAO pokazują jak ważna jest pilna intensyfikacja tych działań.
Rosnący popyt na żywność z mórz i oceanów
Całkowita wartość bezpośredniej sprzedaży ryb i owoców morza w 2022 r. wyniosła 452 miliardy dolarów[3]. To tyle samo co dwie trzecie rocznego PKB Polski[4].
Globalne spożycie ryb i owoców morza wyniosło w 2021 r. 20,6 kg na osobę rocznie, czyli ponad dwukrotnie więcej niż na początku lat 60. XX wieku. Szacuje się, że do 2032 r. konsumpcja wzrośnie o kolejnych 10 procent: do 21,3 kg na osobę[5].
FAO wskazuje zasoby rybne jako ważne, odnawialne i niskoemisyjne źródło żywności, które powinno stać się kluczową częścią systemu, zapewniającego zdrową dietę dla rosnącej populacji na naszej Planecie[6] (według przewidywań do 2050 r. na Ziemi będzie żyło blisko 10 mld ludzi). Jednocześnie podkreśla znaczenie „niebieskiej transformacji”, która poprzez bardziej zrównoważone korzystanie z zasobów morskich, pozwoliłaby zapewnić dostęp do pożywienia przy zachowaniu zdrowych ekosystemów morskich[7].
Rybołówstwo i akwakultura przyczyniają się także do zapewnienia zatrudnienia oraz rozwoju gospodarczego. Według najnowszych danych w rybołówstwie i akwakulturze bezpośrednie zatrudnienie znajduje ok. 61,8 miliona osób, czyli ponad 1,5 razy więcej niż liczba mieszkańców Polski[8].
Jak wyglądają światowe połowy?
W 2022 r. roczne połowy ryb i owoców morza wyniosły 91 mln ton[9]. To oznacza, że średnio co minutę wyławiano blisko 173 tony ryb i owoców morza. Dla zobrazowania – taka ilość pozwoliłaby co minutę wypełnić po sam sufit mieszkanie o powierzchni 110 metrów kwadratowych[10].
Największe połowy zostały odnotowane w Chinach, Indonezji, Peru, Indiach, Rosji, USA i Wietnamie. Państwa te odpowiadały za ponad 48 proc. całkowitych połowów na świecie[11].
Największe połowy w ujęciu gatunkowym w 2022 r. dotyczyły: sardeli – 4,9 mln ton, mintaja – 3,4 mln ton, tuńczyka bonito – 3,1 mln ton[12].
Warto zwrócić także uwagę na ogromną różnorodność poławianych gatunków: rybołówstwa poławiają blisko 3 tys. różnych gatunków[13]. W porównaniu z produkcją lądową daje to ogromne możliwości dywersyfikacji i pozwala na wstrzymanie połowów oraz konsumpcji konkretnych gatunków, które znajdują się w danym momencie w złej kondycji.
Globalne przełowienie
Niestety najnowsze dane FAO wskazują, że z roku na rok coraz więcej światowych zasobów ryb jest przełowionych. Nadmierne połowy dotyczą już 37,7 proc. stad ryb na świecie – w ciągu dwóch lat odsetek ten zwiększył się o 2,3 pp. i jest obecnie ponad 3,5 razy wyższy niż w połowie lat 70-tych XX wieku[14].
Problem przełowienia jest szczególnie alarmujący na obszarach wschodnio-centralnego Atlantyku oraz Morza Śródziemnego i Morza Czarnego, gdzie ponad 60 proc. stad jest poławianych powyżej zrównoważonego poziomu[15].
– Utrzymanie zasobów ryb na zdrowym poziomie jest kluczowe dla zachowania bioróżnorodności oceanów, a także dla zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego oraz źródeł utrzymania dla ludzi na całej planecie. Najnowsze wyniki Raportu FAO pokazują potrzebę podjęcia intensywniejszych działań – podkreśla Marta Kalinowska, Country Manager na Polskę i Europę Centralną w organizacji pozarządowej MSC (Marine Stewardship Council). – Warto jednak zaznaczyć, że zrównoważone połowy nie mogą ograniczać się jedynie do monitorowania kondycji stad. Konieczne jest szersze, wieloaspektowe podejście, które weryfikuje wpływ rybołówstwa na cały ekosystem morski.
Takie holistyczne podejście zostało przyjęte przy ocenie połowów pod kątem zgodności z globalnym Standardem Zrównoważonego Rybołówstwa MSC, opracowanym przez MSC w konsultacji z szerokim gronem ekspertów: rybaków, naukowców, przedstawicieli przemysłu rybnego oraz przedstawicieli organizacji ochrony przyrody. Aby otrzymać certyfikat MSC, rybacy muszą wykazać, że poławiane stado jest w dobrej kondycji, a także, że połowy nie mają negatywnego wpływu na cały ekosystem morski, a rybołówstwo jest odpowiednio zarządzane, dzięki czemu może adaptować się do zmieniających się warunków środowiskowych.
Dopiero takie połowy mogą zostać uznane za zrównoważone, a ryby pochodzące z certyfikowanych rybołówstw mogą być oznaczane niebieskim znakiem MSC. Obecnie ponad 600 rybołówstw jest zaangażowanych w Program MSC, co przekłada się na 19 proc. światowych połowów.
Los planety w rękach konsumentów
Z tego, że potrzeba ochrony oceanów jest dziś pilniejsza niż kiedykolwiek dotąd, zdają sobie sprawę Polacy. Wyniki badania przeprowadzonego na początku tego roku przez niezależną agencję GlobeScan[16] wskazują, że aż 89 proc. polskich konsumentów jest zaniepokojonych stanem oceanów. Zdecydowana większość (75 proc.) uważa, że aby je chronić powinniśmy spożywać jedynie ryby i owoce morza pochodzące ze zrównoważonych połowów.
Z pomocą konsumentom przychodzi program MSC, który pozwala w łatwy sposób rozpoznać ryby i owoce morza ze zrównoważonych połowów. Niebieski certyfikat MSC na produktach morza daje gwarancję, że pochodzą one z połowów spełniających najbardziej rygorystyczne globalne wymogi środowiskowe.
– Dzięki certyfikatowi MSC możemy z łatwością dokonywać odpowiedzialnych decyzji przy zakupie dzikich ryb i owoców morza. Jest to niezwykle ważne, ponieważ nawet bardzo niewielkie działania, mogą przyczynić się do ważnych pozytywnych zmian. W ten sposób wspieramy rybaków, którzy poławiają w odpowiedzialny sposób oraz całą branżę rybną, która wykonała pracę w celu uzyskania certyfikacji – komentuje Marta Kalinowska z MSC.
Raport FAO „The State of World Fisheries and Aquaculture 2024” dostępny jest online TUTAJ.
[1] FAO. 2024. “The State of World Fisheries and Aquaculture 2024. Blue Transformation in action.” Rome, FAO. https://doi.org/10.4060/cd0683en
[2] W 2022 r. światowa produkcja rybołówstwa i akwakultury osiągnęła rekordowy wynik 223,2 mln ton, w tym 185,4 mln ton ryb i owoców morza oraz 37,8 mln ton alg morskich. Źródło: Ibidem, str. xviii
[3] W tym 157 mld USD dla produktów rybołówstwa oraz 296 mld USD dla produktów akwakultury. Źródło: Ibidem, str. 1
[4] Dane Banku Światowego za 2022 r.: https://data.worldbank.org/indicator/NY.GDP.MKTP.CD?most_recent_value_desc=true
[5] FAO SOFIA 2024, str. 74–75, 215
[6] Ibidem, str. 191
[7] Skuteczne zarządzanie rybołówstwami pozwala na odbudowę stad ryb oraz ekosystemów, co z kolei przekłada się na większą ilość ryb, które można poławiać w sposób zrównoważony. Badania naukowe pokazują, że gdyby wszystkie połowy prowadzone były w sposób zrównoważony, pozwoliłoby to wygenerować dodatkowe 16 mln ton połowów. Przełożyłoby się to na dostęp do dodatkowego białka w ilości pozwalającej zaspokoić roczne potrzeby 72 mln ludzi. Źródło: https://www.msc.org/pl/niebieska-transformacja
[8] Z 61,8 mln osób 54 proc. zatrudnionych było w rybołówstwie, 36 proc. w akwakulturze a dla 10 proc. nie można jednoznacznie określić sektora. Źródło: FAO SOFIA 2024, str. 60
[9] Całkowita produkcja rybołówstw wyniosła w 2022 r. 92,3 mln ton, w tym 91 mln ton stanowiły ryby i owoce morza, a 1,3 mln ton algi morskie. Źródło: Ibidem, str. 27
[10] Obliczenia własne MSC na podstawie kalkulatora https://www.aqua-calc.com/calculate/volume-to-weight. Dla obliczeń przyjęto wysokość mieszkania 2,6 m.
[11] Źródło: FAO SOFIA 2024, str. 27
[12] Ibidem, str. 32
[13] Ibidem, str. 31
[14] Odsetek przełowionych stad wzrósł z 10 proc. w 1974 r. do 37,7 proc. w 2021 r. Źródło: Ibidem, str. 42
[15] Ibidem, str. 42
[16] Dane na podstawie badania przeprowadzonego przez niezależną agencję badawczą GlobeScan w okresie od 22 stycznia do 6 marca 2024 r. w 23 krajach z udziałem ponad 27 tys. osób. W Polsce przebadanych zostało 743 respondentów, w tym 600 konsumentów ryb i owoców morza.