W zimnych wodach u wschodnich wybrzeży Kanady od lat poławia się kraby śnieżne. Jednak przez długi czas gatunek ten był na bocznym torze. Kwoty połowowe spadły ze względu na niski poziom populacji krabów, wynikający z ocieplenia wód i przełowienia, a ceny jakie otrzymywali rybacy rzadko przekraczały 8 dolarów kanadyjskich (ok. 29 zł) za kilogram.
Jednak od kilku lat skorupiaki te trafiają na pierwsze strony gazet. Ceny wzrosły ponad dwukrotnie, gdy popyt na kraby śnieżne dramatycznie wzrósł w wyniku covidowych obostrzeń, które otworzyły drzwi na nowe rynki.
Przy ścisłych kwotach połowowych narzuconych przez rząd w celu poprawy kondycji populacji krabów, liczba poławianych krabów nie była wystarczająca, aby zaspokoić popyt. Ceny płacone rybakom wzrosły do ponad 14 dolarów za kilogram. Mimo wzrostu popytu kwoty połowowe nie zostały zwiększone.
Covid zmienia rynek krabów
– Mówiąc najprościej, popyt przewyższył podaż. To było naprawdę bezprecedensowe i wyjątkowe. Ważniejsze jest jednak zrozumienie dlaczego – mówi Derek Butler, dyrektor wykonawczy stowarzyszenia Association of Seafood Producers (ASP) zarządzającego rybołówstwem krabów śnieżnych Newfoundland and Labrador Snow Crab fishery, które od 2013 r. posiada certyfikat MSC.
Przed wybuchem pandemii kraby śnieżne były sprzedawane głównie w restauracjach i hotelach w Kanadzie, Japonii i Stanach Zjednoczonych. Wraz z zamknięciem branży gastronomicznej w 2020 i 2021 r. producenci krabów śnieżnych szybko skupili się na sprzedaży detalicznej, oferując mrożone, gotowe do spożycia produkty z krabów, które stały się popularne wśród osób, chcących spróbować nowych potraw i poczuć smak restauracyjnego menu we własnym domu.
Derek Butler zwraca uwagę, że handel detaliczny stał się jedyną dostępną w 2020 r. opcją: sprzedawcy detaliczni potrzebowali żywności, a konsumenci mieli tylko jedno miejsce, aby ją zdobyć.
– Wsparcie detaliczne pozwoliło przejść nam przez pandemię w 2020 roku. Biorąc pod uwagę, że rynek amerykański jest mocno przywiązany do kraba śnieżnego, podczas pandemii, gdy restauracje były zamknięte, produkty z krabów śnieżnych stały się bardzo popularne wśród osób szukających przyjemności kulinarnych w domu. Również wyższe dochody rozporządzalne niektórych konsumentów miały wpływ na sprzedaż krabów: mniej wydatków na podróże czy jedzenie na mieście, oznaczało więcej pieniędzy, które można było wydawać na takie rzeczy jak krab śnieżny – komentuje Butler.
Sekretem sukcesu kraba śnieżnego w handlu detalicznym była jednak przede wszystkim łatwość jego przygotowania. Konsumenci nie musieli zabierać do domu całego kraba. Zamiast tego mogli kupować odpowiednio przetworzone – ugotowane i zamrożone – szczypce i odnóża.
– Konsumenci lubiący kraby musieli tylko kupić gotowy produkt i rozmrozić go w domu. Nie wymagało to czasochłonnego przygotowania czy gotowania – podkreśla Butler.
Cenne połowy
Krab śnieżny nie zawsze był tak popularny. Rybacy w latach 60. i 70. spędzali godziny na wybieraniu krabów z sieci stawnych, zarzucanych, aby łowić ryby denne. Miało to miejsce przed załamaniem się północnych zasobów dorsza, które spowodowało, że rybacy zaczęli szukać alternatywnych gatunków do połowu. Potem krab śnieżny stał się rarytasem w ekskluzywnych restauracjach czy na statkach wycieczkowych. W Nowej Fundlandii i na Labradorze jest to zdecydowanie najcenniejszy połów, reprezentujący większą wartość niż wszystkie inne gatunki razem wzięte.
Zrównoważony rozwój był ważnym elementem rybołówstwa krabów, od momentu gdy nadmierne połowy i ocieplenie wód spowodowały spadek populacji krabów śnieżnych w 2000 roku.
Populacje krabów śnieżnych radzą sobie lepiej, gdy temperatura wody utrzymuje się na niskim poziomie. Kraby śnieżne na ogół zamieszkują rejony z bardzo zimną wodą (od -1° do 5° C). Samce są wyraźnie większe niż samice. Dorosłe osobniki mogą ważyć nawet 1,3kg.
Samice krabów na ogół nie osiągają minimalnych dopuszczalnych rozmiarów przy połowach, więc w praktyce połów dotyczy wyłącznie samców, a samice są pozostawiane w wodzie, co pozwala na rozmnażanie populacji. Kraby śnieżne rosną dość wolno i potrzebują od 5 do 10 lat, aby urosnąć do rozmiarów wymaganych przy komercyjnych połowach.
Certyfikacja MSC i zrównoważony rozwój
Wiele się zmieniło od 2000 roku. Rząd kanadyjski obniżył kwoty połowowe, aby pomóc w odbudowie populacji krabów śnieżnych. Uzyskanie certyfikatu MSC było również ważne w drodze do zrównoważonego rozwoju. Rybołówstwo krabów śnieżnych zostało certyfikowane w 2013 roku jako 200. rybołówstwo na świecie, które uzyskało certyfikat MSC.
– Po dokonaniu wstępnej oceny, zanim przystąpiliśmy do procesu pełnej oceny wg. Standardu Zrównoważonego Rybołówstwa MSC, wprowadziliśmy szereg ulepszeń, takich jak na przykład wprowadzenie mechanizmów ucieczkowych w koszach na kraby – tłumaczy Butler.
Kosze mają również siatkę o oczkach regulowanych do minimalnego rozmiaru 13 cm, dzięki czemu poławiane są tylko samce krabów większe lub równe minimalnemu legalnemu rozmiarowi połowu (ok 95 mm szerokości muszli). Mniejsze kraby śnieżne są w stanie uciec przez oczka siatki.
– Istnieją wyraźne dowody na to, że certyfikacja MSC skutkuje lepszym zarządzaniem rybołówstwem – komentuje Butler.
Dyrektor ASP podkreśla, że program MSC może również pomóc w potyczkach politycznych.
– Kiedy interesariusze chcą zwiększenia kwot połowowych albo nie chcą czegoś ulepszyć ze względu na koszty, Departament Rybołówstwa i Oceanów może być skłonny powiedzieć „w porządku, rozumiemy, nie zrobimy tego”. MSC pomaga nam wtedy powiedzieć: nie, musisz to zrobić. Musisz zarządzać połowami w możliwie najbardziej zrównoważony sposób – i wszyscy z tego korzystamy. Daje to nam lepszą, długoterminową perspektywę, aby móc w bardziej zrównoważony sposób zarządzać rybołówstwem – mówi Butler.
Wzrost populacji i kwot połowowych
W tym roku rząd kanadyjski znacząco zwiększył kwoty połowowe – aż o 32%, co przekłada się na wzrost z 38 374 ton do 50 470 ton połowów. Jednakże podniesienie kwot nie jest odpowiedzią na zwiększony popyt, a wynika ze zrównoważonego zarządzania połowami, wprowadzonego w ciągu ostatniej dekady w celu zwiększenia populacji krabów śnieżnych.
Przez wiele lat miały miejsce znaczne redukcje całkowitego dopuszczalnego połowu (ang. total allowable catch TAC), ponieważ Departament Rybołówstwa i Oceanów (ang. Department for Fisheries and Ocea, DFO) odnotował spadki biomasy stada. Obecnie stado ma się lepiej, a warunki środowiskowe dla kraba poprawiły się na niektórych obszarach, w związku z czym DFO zwiększyło kwoty TAC.
W odbudowie stada kraba śnieżnego pomogło także wprowadzenie wielu innych środków zarządzania. Obejmują one między innymi wczesne rozpoczęcie sezonu i ograniczoną liczbę dni połowowych, ograniczenie liczby dozwolonych pułapek, wprowadzenie minimalnej wielkości dozwolonych oczek w sieciach oraz minimalnego dozwolonego rozmiaru łowionych krabów.
Zdrowsze populacje krabów śnieżnych
Julia Pantin, biolog wodny, zajmująca się skorupiakami w Departamencie Rybołówstwa i Oceanów, zauważa, że nie tylko wzrasta biomasa skorupiaków, ale są też oznaki, że ich reprodukcja zwiększyła się w ostatnich dziesięcioleciach.
– Duże samce osiągają większy sukces reprodukcyjny niż mniejsze osobniki: mają większe rezerwy nasienia i zapewniają lepszą ochronę samicom podczas procesu zapłodnienia – komentuje Julia Pantin.
– Samce pilnują samic przed zapłodnieniem, następnie, gdy samica linieje, a więc ma miękki pancerz i jest bezbronna, samiec nadal ją chroni. Większy samiec jest w tym skuteczniejszy i lepiej chroni samicę przed innymi osobnikami, które również próbują ją zapłodnić. Kopulacja z wieloma samcami może być dla niej niebezpieczna. Ważne jest także to, że większe samce mają więcej nasienia. Mniejsze osobniki mogą nie mieć wystarczającej ilości nasienia, aby móc zapłodnić wszystkie komórki jajowe samicy – mówi Pantin.
Jednak cena kraba śnieżnego jest tak niepewna i podatna na zmiany, jak wzburzone wody północnego Atlantyku, na którym rybacy zarzucają swoje sieci.
Podczas gdy rok 2022 rozpoczął się od rekordowo wysokich cen krabów śnieżnych, zmiany na rynku sprawiły, że obecnie rybacy i firmy przetwórcze z tęsknotą spoglądają na ceny podczas lockdownu spowodowanego pandemią Covid.
Ceny zaczęły spadać po rozpoczęciu sezonu w kwietniu. Derek Butler komentuje, że rynek „po prostu nie działa jak zwykle” i że niektórzy przetwórcy rozważali ograniczenie swojej działalności.
Na dzień dzisiejszy kwoty połowowe są w większości wykorzystane, jednak sprzedaż spowolniła. Wraz ze wzrostem inflacji, wiele osób zaczęło ograniczać swoje wydatki, a krab śnieżny, będący luksusowym produktem spożywczym, zaczął być wykreślany z menu. Mimo to cena kraba śnieżnego nadal wynosi ok. 12 dolarów za kilogram, a rybacy w tym roku odnotują rekordowe zarobki. Mimo spadku od początku sezonu, to wciąż ogromny wzrost ceny w porównaniu do sytuacji sprzed pandemii, gdy cena wynosiła nieco ponad 8 dolarów.
Wiele lat ciężkiej pracy, niższe kwoty połowowe oraz lepsze zarządzanie połowami zaowocowały poprawą zrównoważonego rozwoju populacji krabów śnieżnych. A ponieważ kraby śnieżne są teraz sprzedawane zarówno w sklepach, jak i restauracjach, popyt, z wyjątkiem niedawnego gwałtownego wzrostu inflacji, powinien pozostać na wysokim poziomie. Przy dalszym silnym i zrównoważonym zarządzaniu rybołówstwem rybacy mogą liczyć na dobrą podaż krabów śnieżnych w przyszłych latach.